Blog już niemal przeze mnie zapomniany. Pewnie dlatego, że w ostatnim czasie bardzo wiele się wydarzyło w moim życiu i nie miałam na niego czasu. Teraz wracam z czymś dziwnym i krótkim, nie wiem nawet do końca czemu to tu umieszczam. Chyba jedynie żeby mi nieco ulżyło. Postaram się niedługo napisać coś lepszego i wrócić na dłużej.
Kolejny dzień leże w swoim łóżku, nic się nie zmieniło, nawet najmniejsza rzecz. I tego ranka wstanie jest niczym tortura. Pusty dom, cisza, jedyne odgłosy jakie do mnie docierają to wiatr za oknem. Zamykam znów oczy i co widzę? Ciebie. Twoje roześmiane niebieskie oczy które wpatrują się we mnie z tym błyskiem. Twój uśmiech który od razu sprawia, że i ja się uśmiecham. Słysze Twój głos gdy mówisz do mnie "Słoneczko". I wtedy znów otwieram oczy, a Ciebie obok wciąż nie ma. Znów ta straszna cisza. Musze coś zrobić muszę wstać. Tak jak wczoraj kieruje się jedynie do zamrażalki po pojemnik z lodami później po łyżeczkę i dwie tabliczki czekolady. Teraz znów mogę wrócić do łóżka.
Łzy płyną mi po raz kolejny po policzkach gdy otwieram nasze wspólne zdjęcie, tak to nasze ulubione z pamiętnego dnia. Czemu znów na nie patrze? Bo tęsknie?
Zamykam oczy by znów zobaczyć Twój uśmiech i usłyszeć głos. Ale nie tym razem. Jesteś to na pewno, jednak to nie to wspomnienie wróciło do mnie. Czuje wiatr we włosach po czym dociera do mnie Twoje pytanie "Jesteś pewna?". Wtedy byłam pewna jak niczego innego. Wiem to ja to skończyłam. Pamiętam tamten dzień doskonale. Wiatr i chłód, ostatni nasz pocałunek, przynajmniej tak twierdziłeś ale później było ich jeszcze kilka.
Zawiodłam się na Tobie tak wiele razy, nie było CIe obok gdy tak bardzo tego potrzebowałam. Więc czemu to nadal tak boli? Chciałeś wrócić. Czemu wtedy tego nie chciałam? Czemu wtedy tak trudno było mi uwierzyć w Twoją przemianę? To przez te wszystkie słowa które wypowiedziałeś? Które tak bardzo raniły?
Czemu kiedy wszystko przemyślałam kiedy chciałam wykrzyczeć całemu światu jak bardzo Cie kocham usłyszałam od Ciebie "To koniec".
Twierdziłeś, że tak bardzo Ci zależy, że poczekasz więc czemu zmieniłeś zdanie skoro tak wiele czasu nie minęło?
Wciąż jestem dla Ciebie ważna? Wciąż mnie kochasz? A może już o wszystkim zapomniałeś?
"To koniec" to jedyne co mi po Tobie pozostało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuje, każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją :)