Co już było ?

9 sierpnia 2014

12...Rodzinna historia..

Miną ponad tydzień od mojej rozmowy w hotelu z Seung Hyunem i bardzo mnie zaskoczył gdy jeszcze tego samego dnia do mnie napisał by się upewnić, że wróciłam do mieszkania brata. Jednak czas było już wrócić do rzeczywistości i tym sposobem od jakiś 15 minut siedzimy już w mieszkaniu rodziców. Niestety oboje są w pracy, a może to i lepiej.
-Poradzicie sobie same?
Alex spojrzała zdziwiona na swojego męża.
-Zostawiasz nas?
-Mówiłem, że muszę coś załatwić, a wy w tym czasie wybierzcie jakąś restauracje gdzie poinformujemy rodziców, że będą dziadkami.

[Shou]
Gdy tylko wyszedłem z mieszkania wybrałem numer do Hong Kiego który wcześniej wziąłem od Hiroto. Już po chwili w słuchawce usłyszałem jego głos i poprosiłem o adres Seung Hyuna. O dziwno nawet nie musiałem zbytnio o niego prosić. Okazało się, że jego mieszkanie jest na prawdę blisko i droga zajęła mi raptem 10 minut. Zapukałem pod wskazane drzwi.
-Proszę wejść.
Niepewnie nacisnąłem na klamkę i wszedłem do środka. Seung Hyun siedział na kanapie i coś oglądał jednak gdy mnie zobaczył szybko wyłączył telewizor. Widać było, że jest zdziwiony moim widokiem i wcale mu się nie dziwie.
-nazywam się Kohara Kazamasa i jestem starszym bratem Jae Hui. Przepraszam, że nachodzę Cię bez zapowiedzi ale chciałbym z Tobą porozmawiać.
W jego oczach było można dostrzec przerażenie co osobiście zaczęło mnie śmieszyć ale nie dałem nic po sobie poznać.
-Proszę usiądź. Napijesz się czegoś?
-Nie dziękuje.
Na pewno ma jeszcze duże ograniczenia ruchowe więc nie będę go stawiał w niezręcznej sytuacji.
-Jak się czujesz?
-Już dużo lepiej. Ale na pewno nie przyszedłeś tutaj o to spytać.
-Masz racje, chcę porozmawiać o siostrze.
-Coś się jej stało?
Przerażenie w jego głosie którego nawet nie próbował ukrywać sprawiło, że poczułem ulgę.
-Nie, spokojnie wszystko z nią w porządku. Wiem, że jakiś czas temu zostawiła Cię dziewczyna po za która nie widziałeś świata i chcę się upewnić, że jesteś gotowy by poważnie traktować moją siostrę.
-Rozumiem Twój niepokój ale z tamtą dziewczyna to już zamknięta sprawa. Jae Hui stała się dla mnie bardzo ważna tylko mam wrażenie, że stara się zachować dystans między nami.
-Boi się.
-Mnie? Przecież nie skrzywdzę jej.
-Boi się relacji między ludzkich.
-Przecież zawsze jest taka radosna i uśmiechnięta.
Roześmiałem się.
-Tak to jej sposób bycia. Doszukiwać się we wszystkim pozytywnych stron nawet jak ich nie ma.
-Co to znaczy?
-Myślę, że powinieneś to od niej usłyszeć a nie ode mnie. Powiem jedynie, że jest bardziej samotna niż na to wygląda.
-Nie rozumiem.
-Z czasem zrozumiesz. Nie zrań jej bo inaczej będę musiał się zachować jak przystało na starszego brata.
-Na pewno jej nie zranię.
-Na dziś mamy plany ale postaram się by jutro do Ciebie przyszła. Trzymaj się.
Z dość zdziwioną miną zostawiłem go i wyszedłem z mieszkania.
Gdy wróciłem do mieszkania rodziców oni już byli więc nie ominęły mnie uściski matki. Co prawda nie była moją biologiczną mamą jednak zdecydowanie nie sprawiała takiego wrażenia nigdy.
-To co jesteście gotowi do wyjścia?
-Tak. Alex mówiła, że chcecie porozmawiać coś się stało?
-Dowiecie się wszystkiego w swoim czasie. A teraz chodźmy.
Poszliśmy do jednej z pobliskich restauracji, przez cały posiłek praktycznie nie rozmawialiśmy przez co widziałem jak rodziców zżera ciekawość i może lekkie obawy.
-To chyba czas wam o wszystkim powiedzieć.
-Proszę nie trzymajcie nas dłużej w niewiedzy.
Jae Hui zaczęła się śmiać przez co mama próbowała skarcić ją wzrokiem co jej nie wyszło.
-Za 8 miesięcy zostaniecie dziadkami.
-Na prawdę?
Oboje patrzyli teraz na Alex.
-Tak
-Tak się cieszymy. Już myśleliśmy, że się nie doczekamy. Jakbyście potrzebowali pomocy to dzwońcie od razu przylecimy wam pomóc.
-Dobrze, będziemy pamiętać.





Są wakacje i miałam tu częściej pisać jednak kompletnie mi to nie wychodzi. To co się znajduje powyżej dosłownie męczyłam dłuższy czas. Kompletnie mi nie idzie pisanie już tego opowiadania jego pierwszy zamysł był zupełnie inny i zupełnie odbiegło od niego. Więc nie wiem na razie co zrobić z blogiem a tym bardziej z tym opowiadaniem (tak wiem jedno i drugie się łączy). Przepraszam was bardzo ale nie wiem co dalej z blogiem z jednej strony nie chce go usuwać/zawieszać ale z drugiej widzę jak mi pisanie go nie wychodzi ostatnio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje, każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją :)