Kiedy się obudziłem Min Ji jeszcze spałą wtulona we mnie. Aby nie poczuła się jeszcze bardziej zakłopotana niż się poczuje zamknąłem oczy. Z chęcią budziłbym się tak codziennie. Ale nie wolno mi, przeze mnie nie wolno żadnemu z nas. Zapewne w przypadku reszty chłopaków jakoś by to przeszło ale w moim....ajć aż boję się myśleć. Ale czy to oznacza, że całe życie mam patrzeć na innych zakochanych a sam żyć w samotności? Chyba kiedyś mi odpuszczą prawda? Po za tym to nie od nas zależy czy kogoś kochamy czy nie, to samo przychodzi. Dziewczyna poruszyła się więc otworzyłem oczy. Nie spałą już. Spojrzała na mnie speszona i usiadła. Wyglądała tak słodko. Roztrzepane włosy, brak makijażu i zakłopotanie w oczach.
-Eeeee...pójdę się ubrać.
-W takim razie zrobię jakieś śniadanie.
Podeszła do szafy i wyciągnęła z niej kilka rzeczy po czym zniknęła za drzwiami. Korzystając z pustego pokoju przebrałem się we wczorajsze ciuchy. Zawartość lodówki i szafek kuchennych nie pozwalała na przyrządzenie niczego innego niż płatki z mlekiem. Znalazłem dwie miski i wlałem do nich wcześniej podgrzane mleko po czym nasypałem płatki. Postawiłem wszystko na niewielkim stole i czekałem. Do pomieszczenia po chwili weszła Min Ji. Miała na sobie czarne rurki, czarną bluzkę z białą czaszką a do tego w ręku trzymała czarną skórzaną kurtkę, a na nogach miała kozaki na obcasie w tym samym kolorze. Dość ciemny jednak nie przesadzony makijaż i proste ciemne włosy jedynie wszystko idealnie podkreślały. Wyglądem znacznie się różniła od tej Min Ji którą ja znałem ale wyglądała niesamowicie. Figura idealnie podkreślona a kobiecość perfekcyjnie zachowana.
-Nic innego nie mogłem zrobić.
-Miałam iść dziś na zakupy.
-Po śniadaniu wracamy do domu?
-Jasne.
śniadanie zjedliśmy w milczeniu. W powietrzu coś wisiało.
[Min Ji]
Nie rozmawialiśmy zbyt dużo, jednak na całe szczęście dojechaliśmy już do domu chłopaków. Wszyscy już na nas czekali. Seung Hyun uważnie mi się przyglądał.
-Wybacz ale musiałam założyć coś co miałam w szafie.
-Najwyraźniej wybrałem Ci zły styl. To nawet Ci pasuje.
-Wolę to co Ty mi wybierasz.
Na te słowa ucieszył się jak małe dziecko.
-To może wyjaśnisz nam czemu uciekłaś?
Jong Hun najwyraźniej nie zamierzał odpuścić w tej sprawie. Usiedliśmy wszyscy na kanapach i czekali aż coś powiem.
-Słyszałam waszą kolejną kłótnie spowodowaną mną. Nie chciałam się wam dłużej narzucać. Tyle dla mnie zrobiliście a ja dla was zupełnie nic.
-Jakie nic? Oddałaś nam naszego Hong Kiego. Wiem, że byłem dla Ciebie nie miły i to ja zaczynałem wszystkie sprzeczki ale nie chciałem, żebyś odchodziła.
Byłam w szoku, nie spodziewałam się tego po Jae Jinie.
-Przepraszam was.
-Nie przepraszaj. Po prostu nigdy więcej nie odchodź.
-Nigdzie się nie wybieram. Tu jest moja nowa rodzina.
-Cieszy nas to. Ale czemu nie powiedziałaś, że miałaś wczoraj urodziny? Zorganizowalibyśmy Ci coś.
-No właśnie dlatego nie powiedziałam. Po za tym Hong Ki spisał się bardzo dobrze. Dziękuje.
[Jong Hun]
Ten dzień jakoś dziwnie mijał Hong Ki nie odezwał się ani razu do Min Ji, a właściwe ta dwójka wręcz się unikała. To była naprawdę dziwne zazwyczaj to właśnie oni spędzali ze sobą najwięcej czasu. Hong Ki raczej mi nic nie powie, Min Ji tym bardziej. Co takiego się wczoraj wydarzyło, że zachowują się tak dziwnie? No ale nie jest mi najwyraźniej dane poznanie prawdy. Tak czy inaczej niedługo mają przyjechać członkowie CN Blue. O 20 przyjechali.
-To jest Min Hyuk, Jong Hyun, Jung Shin i Yong Hwa, A to Min Ji
Wskazałem wszystkich poklei by się zapoznali. Rozsiedliśmy się jak zawsze w salonie popijając piwa. Kolejne butelki opróżniały się w szybkim tempie i już po 2 godzinach nie było chyba nikogo trzeźwego. jakie to upokarzające niby dojrzali faceci a doprowadzają się do takiego stanu. No przepraszam jedyny trzeźwy był Yong Hwa gdyż ktoś musiał prowadzić. No i Min Ji chyba nie wypiła za dużo ale pewności nie mam.
-Zagrajmy w butelkę jak dawniej
Z inicjatywą wyszedł Min Hyuk.
-No to jakie kary?
Hong Ki natychmiast się ożywił i przestał tkwić swoim porannym dołko podobnym stanie.
-Wyskakuje z ciuszków?
-Nie chce znowu oglądać was nagich. Po za tym mamy jedną dziewczynę.
-Niech pomyślę.....całowanie.
-Nie chce was całować!
-Nie mam więcej pomysłów.
-Dobra niech zostanie.
usiedliśmy w kole na podłodze wzięliśmy jedną z pustych butelek po piwie.
[Min Ji]
Nie wiem czy zrobili to specjalnie czy jednak był to zbieg okoliczności ale ostatnie miejsce jakie zostało było pomiędzy Min Hwanem a Hong Kim. Pierwszy zakręcił Jung Shin i wypadło na Min Hwana. Ulżyło mi gdy butelka zatrzymała się na nim.
-No dobra....pocałuj Jong Huna.
-To nie sprawiedliwe! Albo pocałuje go albo za kare Ciebie.
-Musisz wybrać jednego z nas.
Chłopak wyszczerzył się.
-Jong Huna wybacz mi.
Zbliżył się do lidera i przymierzając się jak kot do jeża cmokną go w policzek.
-Ejj co to ma być?
-No co? Nie sprecyzowałeś jak.
Wytkną mu język i usiadł na swoim miejscu. Zakręcił butelką i wypadło na Yong Hwa.
-Z Tobą mam zawsze problem stary. Może zrobisz nam mały striptiz?
Spojrzał na niego spod byka.
-Wolę już to niż całować Ciebie.
Wstał i tanecznymi ruchami zaczął zdejmować z siebie kolejno części garderoby. Został już w samych bokserkach.
-Wystarczy wam już.
Zaprezentował swoje zęby w uśmiechu po czym się ubrał i usiadł. Na moje nieszczęście butelka tym razem zatrzymała się na mnie. Patrząc na ich pomysły bałam się tego co mnie czeka.
-Spokojnie. Jestem ciekawy jak to jest mieszkać z 5 facetami będąc dziewczyną i jakie są między wami relacje. Powiedź co myślisz o każdym z członków FT Island.
Ulżyło mi słysząc to. Jednak co miałam powiedzieć o Hong Kim? Może uda mi się coś wymyślić w trakcie więc zostawię go na koniec.
-No dobrze więc po kolei.
Spojrzałam na Min Hwana.
-Min Hwa hm..rzadko go widzę gdyż często zaszywa się ze swoją perkusją jednak myślę, że dobry z niego dzieciak. I mimo, że jest najmłodszy to bardzo dobrze sobie radzi z tym wszystkich. Nigdy nie widziałam go w złym nastroju do tego zawsze miły i jak coś mówi to zawsze ma to sens.
Chłopak słysząc to uśmiechną się. Następny siedział Jae Jin.
-Jae Jin nasze relacje nie są może zbyt dobre jednak zawsze myśli raczej trzeźwo i wiem, że w głębi jest bardzo miły i pomocny. Przyjaciele mogą na nim polegać.
To chyba zaszokowało wszystkich a najbardziej Jae Jina. następny w kolejce był Seung Hyun.
-Tak więc Seung Hyun to najlepszy przyjaciel jakiego można mieć. Cały czas uśmiechnięty i wesoły. Sama jego obecność sprawia, że nastrój się poprawia. Nie wiem skąd on bierze tyle energii i radości ale podziwiam go za to. A do tego jest świetnym stylistą.
Bez większego problemu przeszłam do kolejnego członka zespołu.
- Jong Hun troszczy się o wszystkich. Jest dla każdego jak starszy brat. Myślę, że gdyby nie on ten dom by nie funkcjonował. Wydaje mi się, że nie pełni tylko roli lidera zespołu ale tak jakby jeszcze domu.
Został mi już tylko Hong Ki. i co ja mam powiedzieć niby? Z zakłopotania wyrwał mnie telefon Yong Hwa.
-Poczekaj chwile z dalszą odpowiedzią.
Wstał i wyszedł. Po chwili jednak wrócił z niezbyt zadowoloną miną.
-Musimy natychmiast wracać. Mam nadzieję, że dokończysz innym razem.
-Nie ma problemu odpowiem na wszystkie pytania.
Uśmiechnął się i zaczął zmuszać kolegów do wyjścia. Chłopacy odprowadzili ich do drzwi a ja wykorzystałam moment i poszłam do swojego pokoju. Nie chciałam by ktoś jednak chciał dowiedzieć się reszty. Bo niby co powiedzieć prawdę czy kłamać? I co tak właściwe myślę na jego temat? Zdecydowanie muszę się z tym przespać, może sen rozjaśni moje myśli.
Mam nadzieję, że trzyma się to jakoś kupy ale nie za bardzo mam kiedy przeczytać, a pisałam to jakiś czas temu. Nie chce robić tu jakiś dłuższych przerw wiec niech będzie takie jakie jest. Ale po 15 maja biorę się już za pisanie na bieżąco i myślę, że pojawi się wtedy też coś na blogu o Alice Nine a jak na razie zmieni się tam trochę wygląd bo mi zupełnie nie pasuje. A co do moich badań to nic mi nie jest (znaczy wyników jeszcze nie mam) w każdym razie są to badania wymagane do szkoły wojskowej.
U czyżby szykował się mały romans.
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, idziesz na zawodowego żołnierza ? i na pewno wyniki będą porządku
Pozdrawiam i czekam na więcej