Dni mijały, a ja nadal nie wiedziałam o co chodziło Hong Kiemu. zaczął się nawet ostatnio inaczej zachowywać. Powinnam się cieszyć, że spędzamy razem dużo czasu ale on poświęcał mi każdą wolną sekundę. Kiedy jestem w szkole on ma zajęcia na uczelni w budynku obok więc na każdej przerwie stara się do mnie przychodzić, jeśli nie może to dzwoni, w trakcie zajęć pisze smsy. Myślałam, że to minie po kilku dniach ale minęły już dwa tygodnie i muszę przyznać, że staje się to męczące. Ostatnie moje zajęcia wyrównawcze dobiegły właśnie końca. Zastanawia mnie czy gdyby nie moi znajomi to kobieta zaproponowała by mi lekcje tylko dla mnie bym dogoniła materiał. Niby nic nie wspominała ale kto ją tam wie. Hong Ki już na pewno czeka przed szkołą.
-Do widzenia.
Rzuciłam przy drzwiach i pobiegłam do samochodu. Po wyjściu z budynku trochę mnie przymurowało, stała na dworze Seul nadęta księżniczka zdecydowanie na kogoś czekała. Min Ji bądź twarda, na przeciwko stoi Hong Ki więc idź spokojnie. Wzięłam głęboki oddech i pobiegłam dalej, a raczej miałam taki zamiar po zahaczyłam o coś nogą i wylądowałam w kałuży. Gdy zaczęłam się podnosić ukazałam mi się Seul, to musiała być jej noga. Więc nie tak, że jestem niezdarna tylko ona zrobiła to specjalnie.Mam już jej dosyć robi wszystko aby uprzykrzyć mi życie, szczerze mówiąc najchętniej wróciłabym do poprzedniej szkoły.
-Mówiłam Ci abyś go zastawiła.
Widząc całe zajście wokalista podbiegł do nas.
-Co się tu dzieje?
-Przewróciła się i chciałam jej pomóc wstać.
Co ja się będę kłócić wstałam bez słowa. Mój mundurek nie dość, że był mokry to jeszcze w błocie.
-Nie kłam, wszystko widziałem.
Hong Ki wyją paczkę chusteczek i zaczął mi czyścić spódniczkę. Nie wiele myśląc wyrwałam mu chusteczkę z ręki i zaczęłam sama ją czyścić.
-Przecież wiesz, że nie byłabym w stanie zrobić jej krzywdy.
-Oczywiście szczera i delikatna księżniczka szkoły.
Chwyciła go pod ramie i robiła słodkie oczka. Jak ona mnie wkurza!
-Hongstar ona myśli, że jak was zna to już jest kimś.
-Poważnie? Jakoś nie zauważyłem, a spędzamy razem sporo czasu.
-Sam widzisz, że się Ciebie uczepiła. Przez nią nie możesz spędzać czasu z innymi.
-Ale spędzam go z kim chce.
-Nie bądź taki, chodźmy na randkę.
-Wybacz ale nie mogę.
-Nie musi być dziś, wiem, że jesteś zajęty więc powiedź kiedy Ci pasuje.
Czy ona zapomniała, że stoję obok? Czy mogę jej coś zrobić?
-Ale ja na prawdę nie mogę. źle bym się czuł wobec mojej dziewczyny idąc gdzieś z Tobą.
Hong Ki najwyraźniej zaczął się nieźle bawić bo zdenerwowanie z jego twarzy zaczęło znikać i rozluźnił już pięści. Natomiast na twarzy Seul zawidniało zdziwienie.
-Masz dziewczynę? Czemu o tym nic nie wiem? Kim ona jest?
-Cały świat nie musi o tym wiedzieć. Ci co powinni to wiedzą.
Wziął mnie za rękę i poszliśmy do samochodu. Ucieszyłam się nawet, była nieźle zaskoczona.
-Teraz to już na pewno mi nie odpuści.
-Nie przejmuj się nią, nie jesteś sama.
Ponieważ mój mundurek był cały mokry pojechaliśmy prosto do domu.
-Dobrze, że już jesteście właśnie siadamy do obiadu.
Jong Hun biegał w fartuszku i stawiał jedzenie na stole, gdy mnie zobaczył o mało co nie upuścił jednego z talerzy.
-Co się stało?
Popatrzyłam po pozostałych.
-Pewne problemy w szkole.
-Jakie znowu problemy? Co wy przede mną ukrywacie co?
-Za chwilę Ci wszystko wyjaśnię tylko się przebiorę.
Pobiegłam do pokoju myśląc o tym co powiedzieć Nie miałam zbyt wiele czasu więc kłamstwa raczej nie przejdą bo mogę się jedynie pogrążyć.Wróciłam do wszystkich i usiadłam do stołu. Jedyne co mnie aktualnie ratowało to fakt, że niedługo będą musieli jechać, a rano wylatujemy.
-Więc słucham o co chodzi.
-Powiedźmy, że nie dogaduję się z pewną osobą.
-Z kim?
Jego głos był teraz wyjątkowo surowy.
-Z Seul
-To mamy problem.
-Czemu?
-Nie wygrasz z nią, jest wnuczką dyrektora więc jest nietykalna.
Czy ja dobrze rozumiem ona mi może wszystko a ja jej nic?
-Więc co powinnam zrobić?
-Dać jej to czego chce.
Hong Ki zerwał się z krzesła.
-Ty chyba sobie żartujesz, i to Ty masz się za naszego lidera?
-A czego tak właściwie ona chce?
-Jego
wskazałam na wokalistę.
Ze względu na przed ostatni koncert zespołu urządziłyśmy sobie z Ayą i IU babski wieczór, a po pewnej ilości alkoholu tematy zaczynały być coraz ciekawsze i dziwniejsze.
-Mam nadzieję, że Min Hwan znajdzie trochę czasu w nocy bo mam już taką chcice, że szok.
-Bardzo dobrze Cię rozumiem, przez ich koncerty Seung Hyun też nie ma ca na nic czasu. Min Ji ty to masz dobrze, masz Hong Kiego do dyspozycji cały czas. Masz ochotę i działacie.
Aż zaczęłam się śmiać. Dziewczyny spojrzały na mnie zdziwione.
-Oj nawet nie wiesz jak się mylisz. Jak ostatnio chciałam to usłyszałam najpierw, że ktoś może wejść.
-żartujesz sobie prawda?
IU nie mogła w to uwierzyć, właściwe to się jej nie dziwie.
-No właśnie nie. gdy powiedziałam mu, że go kocham to w zamian usłyszałam, że moglibyśmy zjeść śniadanie.
Dziewczynom dosłownie szczęki opadły.
-No nie wierze. Ale może jak polecimy wszyscy to wiesz hotel jakoś na niego wpłynie korzystnie.
Rano mieliśmy jeszcze trochę czasu przed wylotem więc poszłam do Seung Hyuna porozmawiać.
-Hej, coś się stało?
-Tak właściwie to trochę się denerwuję, a nie chce nic mówić Hong Kiemu bo to trochę dziecinne.
-Co dokładnie?
-No bo ja się boję latać.
-Też kiedyś się bałem.
-I co robiłeś?
-Przesypiałem cały lot.
[Hong Ki]
Skorzystałem z tego, że Min Ji poszła to Seung Hyuna i sam udałem się do pokoju lidera.
-Możemy chwile pogadać?
-Jasne, co się dzieję chodzi o szkołę?
-Nie raczej o mnie i Min Ji.
-Jesteście razem, mieszkacie razem, śpicie też razem więc w czym problem?
-Ostatnio już częściej śpimy osobno.
-Co się dzieję?
-Nie wiem czy dobrze zrobiłem.
-Może trochę jaśniej?
-Ostatnio powiedziała mi, że mnie kocha
-To chyba powinieneś się cieszyć.
-Tak ale nie jestem w stanie odpowiedzieć jej tym samym. Nie jestem w stanie wydusić tego z siebie.
-Chodziło Ci tylko by zaliczyć? Jakoś w to wątpię.
-Ale ja nie zaliczyłem, nie chciałem i spławiłem ją.
-Czy Ty się dobrze czujesz?
-Pomożesz mi czy nie?
-Ale w czym ja mam Ci do cholery pomóc?
-Co ja mam zrobić?
-Zdecydować się! Jeśli nie chcesz z nią być to zerwij jak najszybciej a nie przeciągasz. Spędźcie trochę czasu razem i zastanów się co dalej.
-Spędzam z nią każdą wolną chwilę.
-To nie wiem jak będziemy mieć wolne pojedźcie gdzieś zupełnie sami.
O Ja! O Ja! O Ja!!!!! Ubóstwiam twojego bloga!!!!! <3
OdpowiedzUsuńNajlepszy tekst tego rozdziału "Mam nadzieję, że Min Hwan znajdzie trochę czasu w nocy bo mam już taką chcice, że szok." Kocham cie za to! xD Czekam na kolejny rozdziałek! Już się nie mogę doczekać! Pisz szybko!!!!!
Mam nadzieję że Hong Ki nie ma zamiaru zerwać z Min Ji i że to tylko mały kryzys, czekam na następny odcinek. Śliczna fota :)
OdpowiedzUsuń