Co już było ?

14 kwietnia 2014

miłość jest ślepa...5..nie tak miało być...

Gdy wróciłem do domu był jedynie Min Hwan oglądający jakiś film.
-Gdzie reszta?
-Hong Ki z Min Ji stwierdzili, że wrócą dopiero rano, Jae Jin u Yoony a Jong Hun u Na Ny
-IU jeszcze nie wróciła?
-Za dwa dni wraca. Napijesz się piwa?
-Czemu nie
I tym o to sposobem usiedliśmy przy piwie i jakiejś komedii.
-Opowiadaj czemu Cię tyle nie było.
-Spotkałem się z Jae Hui
-Tyle do się domyśliłem już sam. Jakieś szczegóły?
-I tak mi nie uwierzysz
-No dawaj
-Byłem na kolacji z jej rodzicami, bratem i przyjacielem
-Znaczy zajęta?
-Nie
-To w co mam nie uwierzyć?
-Jej brat to Shou z Alice Nine
-żartujesz sobie teraz ze mnie
-też byłem w szoku gdy go zobaczyłem razem z Hiroto
-I co?
-I nic było całkiem miło.
-Jesteście razem?
-Nie
-Ale byłeś na kolacji z jej rodzicami?
-No przecież to przed chwilą powiedziałem
-I nie jesteście razem?
-No nie jesteśmy.
-Nie rozumiem was

[Jae Hui]
-Usiądź z nami
Nie miałam wyboru musiałam zająć miejsce obok brata i teraz odpowiedzieć pewnie na masę pytań.
-Czy to od niego miałaś bilety?
-Tak, odgrywał jedną z ról. Ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam.
-Kohara mówiłeś coś, że jest z jakiegoś zespołu
-Tak, są dość znani w Korei i Japonii
-Wiesz coś na jego temat?
-Tato możesz przestać?
-Czy to źle, że martwię się o córkę?
-Poczekajcie chwile
Mój brat wykonał jakiś telefon po czym do nas wrócił
-Rozmawiałem ze znajomym właśnie który miał z nimi styczność i zapewnia, że cały zespół jest jak najbardziej w porządku i nie macie się czym martwić.
-Możecie przestać? To tylko znajomy a wy się zachowujecie jakbym miała zaraz brać z nim ślub.
-Kochana siostrzyczko już my Cię znamy i wszyscy widzieli jak na Ciebie patrzył i to tylko kwestia czasu aż będziecie razem.
-Mylicie się
-Jesteś pewna?
-To już nie można się przyjaźnić z chłopakiem? Na przykład z Hiroto się przyjaźnimy prawda?
Ogata pokiwał głową na potwierdzenie.
-Między wami jest dość spora różnica wieku a i tak pewnie gdyby nie fakt, że się przeprowadziliście to byście skończyli razem.
Razem z Hiroto jednocześnie kopnęliśmy Shou w kostkę.
-Ała, mylę się? Podkochiwałaś się w nim!
Zrobiłam się cała czerwona.
-Wtedy byłam dzieckiem!
-A wiesz jak on się użalał kiedy wyjechałaś.
Teraz to Ogata spalił buraka.
-Była dla mnie jak młodsza siostra
-Muszę przyznać, że Kohara ma racje
-Mamo Ty też?
-Zawsze spędzaliście dużo czasu razem.
-Ogata proszę powiedź, że kogoś masz i zakończ to
Blondyn się roześmiał
-No tak się składa, że ma
-Więc nie ma co ciągnąć tematy i pogrążać jeszcze bardziej ludzi. Dobranoc wam.
-Nie ma tak dobrze siostrzyczko nie widzieliśmy się tyle czasu więc czeka Cię nie przespana noc. Nie uciekaj nam bo i tak idziemy już do Ciebie.


[Tydzień później]
[Seung Hyun]
Hong Ki usiadł obok Min Ji widać, że ostatni wyjazd miał na nich dobry wpływ no i fakt, że znów będą mieli cały dom tylko dla siebie też na pewno ma duże znaczenie przy ich idealnych humorach.
-To jak się dzielimy zajęciami dziś?
Popatrzył na wszystkich jednak nikt się nie odezwał.
-No ludzie co wy tacy zmarnowani robimy dziś imprezę i zero zaangażowania?
-Hongstar wyluzuj i tak będziemy tylko my więc znając życie z Twojej wielkiej imprezy wyniknie wspólne oglądanie czegoś, picie i w efekcie picia standardowe wygłupy.
-Może i tylko my ale to i tak już 10 osób a w 10 osób można się bawić a do tego Seung Hyun w końcu przyprowadzi swoją dziewczynę.
-Nie jest moją dziewczyną!
A ten znowu zaczyna swoje.
-Bo nie wiadomo czemu zwlekasz z tym.
-To ja pojadę na zakupy
-Nie uciekaj już!
-Zakupy same się nie zrobią
-A co z resztą?
-Ja i Jong Hyun zrobimy coś do jedzenia
Min Ji w końcu wprowadziła porządek
-A my?
Jae Jin zaczynał już się bać tego co najgorsze
-A wy posprzątacie tutaj.
-Nie potrzebujesz pomocy w tych zakupach?
-Poradzę sobie sam
Czym prędzej wyszedł by nikt nie wrobił mnie w sprzątanie. Z samochodu wysłałem jeszcze tylko smsa do Jae Hui "Przepraszam ale dziś nie mogę z Tobą pobiegać. Przyjdę po Ciebie około 18"

[Jae Hui]
Stałam przed szafą już dobre 20 minut i nadal nic. Zrezygnowana usiadłam na łóżku.
-Mamo możesz na chwile przyjść?
Po chwili stała już w drzwiach
-Co się stało?
-Mamo pomóż mi coś wybrać na wieczór.
Roześmiała się po czym podeszła do szafy.
-To będzie w domu?
-Tak
-Wolisz spodnie czy jakąś sukienkę?
-Myślałam o sukience
-No dobrze
Mama zaczęła przebierać w zawartości moich ubrań a po chwili sama usiadła obok mnie.
-Przepraszam
-Ale mamo za co?
-Wiem, że chciała byś ładnie wyglądać i od bardzo dawna nie byłaś na zakupach.
-Mamo przestań
-Jeśli chcesz możemy gdzieś pójść i kupimy coś
-Wybierzemy coś z tego co mam. Wiem, że z tatą odmawialiście sobie wielu rzeczy aby opłacić moją operacje i jestem wam bardzo za to wdzięczna tak samo jak Kohara.
-Jesteś kochana
-Nie rozklejaj się tu mamo tylko mi pomóż. Będzie to w domu więc może jednak spodnie?
Roześmiała się.
-Lubisz tego chłopca?
-Tak
-Więc dopóki tata tego nie słyszy to powiem, nie wracaj za szybko.
-Dziękuje
-I nie przejmuj się jak mówiliśmy, że nie chcemy żebyś spotykała się z jakąś gwiazdą to dlatego, że się o Ciebie martwimy a sama widziałaś jak ciężko miała żona Kohary na początku. Ale jeśli będziesz szczęśliwa to i my będziemy.
-Dziękuje, jesteś najlepszą mamą na świecie.
-Nie przesadzaj. Co powiesz na tą bluzkę?
-Będzie idealna
-Więc się szykuj a ja zrobię kolacje dla taty.
Wyszłam z pokoju razem za mamą by wysuszyć włosy.

-Jae Hui chodź na chwile
-Co się stało?
-Czy to nie mowa o Twoim koledze?
Wskazała na telewizor. Usiadłam na przeciwko niego i dokładnie słuchałam. "Nie dawno zderzyły się dwa samochody. Jak na razie wiadomo tylko, że sprawca uciekł z miejsca wypadku a poszkodowany gitarzysta FT.Island został przewieziony do szpitala. Lekarze nie chcą nas poinformować o stanie pacjenta."
Łzy zaczęły spływać mi po policzkach.
-Mamo...
-Wstawaj, to szpital w którym ostatnio byłaś, jest niedaleko. Tata będzie dopiero za jakieś  godziny więc sama biegnij.
Nałożyłam buty i wybiegłam z domu.

[Hong Ki]
W 5 czekaliśmy na korytarzu aż w końcu ktoś nam coś powie. Niestety rodzice Seung Hyuna byli w Europie na wycieczce więc nawet nie dało się do nich dodzwonić a jego młodszy brat był na drugim końcu miasta w korku. Min Ji wypłakiwała się w moich ramionach. Musiało to być dla niej dodatkowo bolesne ze względu na jej brata. Za to Jong Hun chodził w tą i s powrotem byle by się tylko czegoś w końcu dowiedzieć. Z sali wyszedł lekarz
-Panie doktorze co z nim?
-Na szczęście nic poważnego ma lekki wstrząs mózgu, ma złamaną nogę i kilka stłuczeń. Jest młody więc szybko dojdzie do siebie. Za 2-3 dni będzie mógł wrócić do domu.
-Dziękujemy, możemy do niego wejść?
-Dostał silne leki przeciwbólowe więc śpi dlatego proponuje wchodzić pojedynczo lub z tym zaczekać.
-Dobrze
-Musi ktoś zaczekać na jego brata, no i chyba nie zostawimy go samego.
-Kto zostaje?
-Poczekajmy na razie wszyscy
Podbiegła do nas jakaś dziewczyna, czyli zaczęło się i fani i gazety będą szukać wymówek by tylko się tu dostać.
-Przepraszam czy jesteście znajomymi Seung Hyuna?
No nie mogłem. Roześmiałem się dziewczynie prosto w twarz.
-Przykro mi ale fanom nie udzielamy informacji proszę o zachowanie prywatności.
Dziewczyna osunęła się na podłogę i zaczęła płakać. Czy ja powiedziałem coś nie tak?
-Jak mogłeś?
Min Ji wydarła się na mnie jakbym nie wiadomo co jej zrobił i podeszła do niej.
-Nazywasz się Jae Hui?
-Tak
-Przepraszam za niego, jest zdenerwowany. Seung Hyunowi nic nie będzie teraz śpi ale możesz wejść do niego i zostać ile będziesz chciała.
Poczułem się strasznie głupio, niepotrzebnie na nią tak naskoczyłem. Jae Hui weszła do środka a Min Ji wróciła do mnie.
-Przeprosisz ją innym razem.
Nie musieliśmy czekać długo jak brat Seung Hyuna się zjawił. Wyjaśniliśmy mu szybko wszystko by go uspokoić.
-Dziękuje wam bardzo. To ja już pójdę do niego.
-Nie ma takiej potrzeby jest już ktoś z nim
-Czy to..?
-Tak, lepiej pomóż nam s powrotem przenieść jego rzeczy do nas.
-Nie, na pewno byście chcieli pobyć znów sami. Pojadę go rozpakować i przeniosę się do niego na jakiś czas.
-Nie będzie to problemem? Z tego co wiemy jesteś zajęty.
-Poradzimy sobie.


Ciekawe co takiego tam widzą, że tak się oboje oblizują...

5 kwietnia 2014

Miłośc jest ślepa...4..odwiedziny brata

Leże na łóżku i tempo patrzę w telefon. Powinienem napisać czy dopiero jutro? Nie chce być nachalny ale z drugiej strony jak już wziąłem numer to mógłbym to wykorzystać. Z mojego niezdecydowania wybiło mnie pukanie do drzwi.
-Proszę
W drzwiach staną Hong Ki
-Mogę zająć Ci chwilę?
-Coś się stało?
-Nie, chciałem chwile pogadać.
Nieco mnie to zdziwiło, że akurat ze mną ale i jednocześnie zaciekawiło. Usiadł na skraju łóżka.
-To co się dzieje?
-Z chłopaków chyba masz najlepszy kontakt z Min Ji
-Czy ja wiem...
-Widzisz już dawno nie robiliśmy niczego zupełnie sami a chciałbym ją czymś zaskoczyć.
-więc w czym problem?
-Nie wiem czym
-A na co Ty masz ochotę?
-Zawsze chciałem zabrać ją na plażę o wschodzie słońca
-To zrób to
-Myślisz, że się jej spodoba
-Na pewno
-Dziękuje
Zaczął wstawać
-Hong Ki zaczekaj chwilę
-Tak?
-Jakbyś dostał numer dziewczyny która Ci się podoba to napisał byś do niej od razu czy trochę odczekał?
Spojrzał na zegarek
-O tej porze napisał bym po prostu coś w rodzaju "Dobranoc" i nie zwlekaj za długo bo może być za późno.
-Dzięki
-Nie ma za co

[Jae Hui]
Zamiast spać patrzę już od 3 godzin na telefon i czekam aż przyjdzie jakaś wiadomość. Czy to prawda, że jak się wpatrujesz w telefon to wtedy nic nie przyjdzie, a jak tylko go odłożysz to od razu? No nic jest już tak późno, że nie mam już raczej na co czekać. Położyłam go na szafce nocnej i od razu zaczął wibrować. Szybko otworzyłam wiadomość była od Seung Hyuna "Kolorowych snów" uśmiechnęłam się do wyświetlacza po czym odpisałam i od razu zasnęłam.


Cały dzień korciło mnie by zobaczyć w co takiego mam nie wierzyć odnośnie Seung Hyuna jednak jakoś udawało mi się przezwyciężyć swoją ciekawość. Mama wróciła do pracy więc siedziałam cały dzień sama i zaczynało mi się już strasznie nudzić. Straciłam kontakt ze znajomymi ze szkoły więc nawet nie ma do kogo napisać czy zadzwonić. Pocieszające było to, że za pół roku zaczynał się nowy rok akademicki i mogłam iść na studia. Tylko tu pojawiało się pytanie jakie? W niczym nie byłam wyjątkowo dobra raczej zawsze przeciętna jakiś wielkich zainteresowanań też nie miałam. Z moich rozmyślań wyrwał mnie telefon a dokładniej sms.
"Jesteś zajęta? Może spotkamy się wcześniej i pójdziemy się przejść?"
Był to Seung Hyun, szybko odpisałam mu że z przyjemnością. Nie minęły dwie minuty jak w odpowiedzi dostałam "Będę po Ciebie za 15 minut". Zmieniłam swoje domowe dresy na coś bardziej normalnego i byłam gotowa do wyjścia. Takeru zaczął na mnie szczekać.
-Jesteś już na zasłużonej emeryturze ale jak bardzo chcesz to wstawaj.
Momentalnie  pies się podniósł i stał już obok mnie. Gdy zeszliśmy Seung Hyun już czekał przed budynkiem.

[Seung Hyun]
Musiała się spieszyć bo nawet nie zamieniła okularów na soczewki chociaż swoją drogą te okulary bardzo jej pasowały.
-To gdzie idziemy?
-Tego nie przemyślałem.
Tak jak się tego spodziewałem zaczęła się śmiać.
-Idźmy przed siebie gdzieś dojdziemy na pewno.
-Jak najbardziej mi ten pomysł odpowiada.
I w taki sposób chodziliśmy bez celu po okolicach.
-W przyszłym tygodniu wracam do swojego mieszkania i planujemy miło spędzić wieczór we wspólnym gronie może miała być ochotę do nas dołączyć?
Chyba poczuła się trochę zmieszana.
-A co na to Twoi znajomi?
-Szczerze mówiąc to bardzo chcą Cię poznać. I jeśli nie przyjdziesz to pewnie mi żyć nie dadzą.
-To chyba nie mam wyboru i muszę ocalić Ci życie.
Teraz to ja zacząłem się śmiać.
-Chyba jesteśmy skazani na to miejsce.
-Chyba masz racje
Chodziliśmy bez celu przez ostatnie dwie godziny a i tak wylądowaliśmy w miejscu w którym się poznaliśmy.
-siadamy?
-Z chęcią
Czułem się przy niej tak swobodnie i chyba ona również. Rozmowę o wszystkim i o niczym przerwał nam jej dzwoniący telefon.
-Coś się stało?.....Tak, dokładnie tam......ale jak to? gdzie?
Spojrzała za siebie po czym się rozłączyła i bez słowa wstała i rzuciła się na szyje jednemu z dwóch idących  facetów w okularach przeciw słonecznych. Teraz to ja poczułem się zmieszany i to bardzo. Kim oni do licha są?
-Braciszku jak ja za Tobą tęskniłam.
-Czemu nie zadzwoniłaś do mnie? Dopiero mama mi o wszystkim powiedziała.
-Przepraszam Cię.
-A ze mną to już się nie przywitasz?
-Wybacz
Teraz przytulała się do tego drugiego a ja siedziałem otępiały i patrzyłem na wszystko
-Co wy robicie w Korei?
-Przyjechaliśmy zobaczyć się z Tobą
-A reszta?
-Musiała zostać w Japonii. Przepraszam jestem nie uprzejmy
Tym razem zwrócił się do mnie. Zdjął okulary i podał mi rękę.
-Jestem Kohara brat starszy brat Jae Hui a to mój przyjaciel Ogata.
-Miło mi jestem Seung Hyun
Byłem w szoku. Jakim cudem jest jego siostrą?
-To może ja już pójdę i nie będę wam przeszkadzał.
-W żadnym wypadku przecież ona później nie da mi żyć bo zepsułem jej randkę.
-To nie randka
Odpowiedziała po cichu rumieniąc się przy tym.
-Już ja Cię znam. No dobrze nie stójmy tak chodźmy coś zjeść rodzice czekają.
-To ja na prawdę już pójdę.
-Idziesz z nami.
Jak powiem w domu, że jadłem kolacje z Alice Nine to mi nie uwierzą.
-Coś się brata nie słuchasz, miałaś się za muzyków nie brać przecież widzisz jacy jesteśmy.
-Widzę bardzo dobrze jak mój brat siedzi pod pantoflem żony.
-On jest złym przykładem.
-A kto jest dobrym?
-Spójrz na Sage.
-Hmm niech się zastanowię jest chyba z tą samą dziewczyną od jakiś 2 lat
- kurczę zestarzeliśmy się już.
Zaczęła się śmiać z tego co powiedział gitarzysta.
Czułem się nieco nie zręcznie. Doszliśmy do jakieś restauracji. W środku byli już rodzice Jae Hui.
-Dobry wieczór nazywam się Song Seung Hyun i jestem znajomym Jae Hui
Byli starszymi ludźmi którzy wydawali się na prawdę sympatyczni.
-Dobry wieczór cieszymy się, że przyszedłeś.


-Idziemy do domu bo Twój brat rano musi wracać. Wróć niedługo
-Dobrze za chwilę będę w domu.
Zostaliśmy sami, zabrali nawet psa. Nie ukrywam, że było bardzo miło i szybko przestałem czuć się dziwnie.
-Masz bardzo miłą rodzinę.
Uśmiechnęła się
-Przepraszam za brata, że tak na siłę Cię ciągnął
-Nie przepraszaj było na prawdę bardzo miło.
-I przepraszam, że CI o nim nie powiedziałam ale chyba Ty to rozumiesz, nikt z moich znajomych nigdy nie wiedział.
-Bardzo dobrze to rozumiem. Ale nie jesteście do siebie w ogóle podobni no i jak udawało Ci się to ukrywać?
-Ponieważ nie mamy wspólnych rodziców moja mama i jego tata wzięli ślub po raz drugi a my jesteśmy dziećmi z pierwszego małżeństwa ale traktujemy się jak prawdziwe rodzeństwo. Tyle, że on został w Japonii a ja z rodzicami przeniosłam się kilka lat temu tutaj.
-Czyli jesteś japonką?
Roześmiała się
-Nie jestem 100% Koreanką tak samo jak on jest 100% Japończykiem.
-Nie będę dłużej Cię zatrzymywał pewnie rzadko się widujecie.  Dziękuje za miło spędzony dzień i śpij dobrze.
-Jest już ciemno i różni ludzie się tu kręcą czy mógłbyś napisać jak już dojdziesz do domu?
-Oczywiście.
-Dziękuje. Więc dobrej nocy.
Niepewnie zrobiłem krok w jej stronę. Czy źle robię? Co w ogóle mnie do tego podkusiło? Przytuliłem ją i pocałowałem w policzek. Mimo, że było ciemno było widać jej rumieńce i to jak przygryza swoją dolną wargę.

Dziś chyba jeszcze krócej niż ostatnio ale wybaczcie mi mam masę nauki teraz a do tego jestem chora wiec mój mózg pracuje na niepełnych obrotach więc przepraszam bardzo jeśli ten rozdział nie ma najmniejszego sensu..