Co już było ?

10 stycznia 2013

31..

Obudził mnie przeraźliwy dźwięk.
-Hong Ki co to? Zaraz głowę mi wysadzi. Wyłącz to.
-To tylko Twój budzik.
-I z czego się tak cieszysz?
-No już nie obrażaj się tylko się przytul.
Oparłam o niego głowę. Wszystko było by dobrze gdyby serce Hong Kiego tak głośno nie waliło.
-Czy Ty sobie jakiś megafon do serca wczepiłeś?
-Nie Kochanie to się kac nazywa.
Kochanie? Czy coś się wydarzyło o czym nie pamiętam? Niech ja pomyśle. Chwila....nie no dokładnie wszystko pamiętam i nic szczególnego się nie wydarzyło więc skąd ta mała a jak, że ciesząca zmiana?
-Wiem, że Ci tak dobrze ale musimy wstać.
-Czemu?
Miał racje było mi bardzo dobrze tak cieplutko i wygodnie.
-Do szkoły musisz iść, a ja uczelnie. 

-Już myślałem, że dziś nie wstaniecie.
-Lider nie wierzy w swojego wokalistę?
-Nie, po prostu go znam po za tym na jego miejscu pewnie żaden z nas by nie wstał.
Spojrzałam na Hong Kiego. Stał idealnie wyprostowany prezentując swoje zęby w nienagannym uśmiechu i drapiąc się po głowie.
-Chyba nie jestem dziś w stanie was zrozumieć.
-To się pospiesz bo po zajęciach
Hong Ki podbiegł do Jong Huna i zasłonił mu usta by ten nie mógł dokończyć mówić.
-Co po zajęciach?
-A nic takiego.   
-Jesteście okropni.
-I tak nas kochasz
-wmawiajcie sobie nadal.
-Jong Hun pojedziesz z nimi?
-Widzę, że dziewczyna ważniejsza od przyjaciela.
I w ten o to sposób zaczęli się ganiać po całym domu.
-Nie mam już siły.
Jong Hun oparł się o ścianę.
Prawię cały zespół już wyszedł, zostałam jedynie ja i wokalista jednak i my już wychodziliśmy.
-Gdzie Ty się wybierasz?
-Do Twojego samochodu?
-Tak ubrana?
Spojrzałam w lustro. Mundurek idealnie wyprasowany, zakolanówki równo naciągnięte, buty do pary bez śladów błota, płaszcz też wyglądał dobrze więc nie wiem o co mu chodzi.
-Przecież wszystko jest w porządku
-Chyba sobie żartujesz.
Staną na przeciwko mnie i naciągnął mi kaptur na głowę, następnie zapiął ostatni guzik płaszcza i owiną szyje szalikiem.
-Teraz jest dobrze. Nie możesz mi się rozchorować, a bardzo dziś wieje.
-Teraz to czuję się jak mała dziewczynka ubierana do szkoły przez rodziców.
Pocałował mnie w czoło.
-Powodzenia w szkole córeczko.
-Co to miało być?
-Jak to co?
-Składam reklamacje!
-Na co?
-Na to
Przyciągnęłam go do siebie i zaczęłam całować.
-Widzę, że nie marnujecie czasu
Nie ukrywam, że przestraszyłam się słysząc głos Jae Jina którego powinno już nie być.
-Nie bój się tak to tylko ja. Zapomniałem torby.
-Musze chyba pomyśleć o domu bez was
-Dobrze wiesz, że menadżer się na to nie zgodzi i radzę wam już wychodzić bo się spóźnicie.

Hong Ki odprowadził mnie pod same drzwi tłumacząc się tym, że zaczyna 20 minut później niż ja więc ma jeszcze czas.
-Dasz sobie rade?
-A czemu miała bym nie dać? Przecież mam was wszystkich tutaj.
-Dziś na przerwie obiadowej nas nie będzie, a Aya jest na wycieczce.
-Hong Ki nie mam 5 lat dam sobie radę sama.
-Ale nie lubię zostawiać Cię bez opieki.
-Hong Ki!
-No dobrze już, idź na lekcję bo się spóźnisz.

I nadszedł czas przerwy obiadowej. Poszłam jak zawsze na stołówkę i rozejrzałam się po stolikach. Prawie wszystkie zajęte. I brak znajomych twarzy. Nie ma co się okłamywać po za nimi nie mam tu znajomych. W kącie dostrzegłam wolny stolik więc postanowiłam usiąść przy nim i zjeść.
-Wolne?
-Tak, proszę.
Była to dziewczyna którąś trochę kojarzę jednak nie jest ze mną w klasie. Miała przeciętną urodę bez jakiś szczególnych znaków więc niczym nie wyróżniała się z tłumu.
-Mamy razem wf.
-Tak właśnie mi się wydawało.
Czy ona się do mnie przysiadła by porozmawiać? Może to głupie ale ucieszyłam się było to jedna z nielicznych osób która była tu dla mnie miła.
-To Ty jesteś Min Ji zgadza się?
-Tak
-Ja jestem Yoona.
-Miło Cie poznać.
Chyba zaczynałam się nieco denerwować.
-Nie przejmuj się Seul
-Rozumiem, że każdy wie, że za mną nie przepada.
-Nie nie da się ukryć. Ale ona próbuję wyeliminować każdą ładną dziewczynę, a Ciebie nienawidzi jeszcze bardziej ze względu na to, że przyjaźnisz się z chłopakami z FT.Island. Oni od początku są jej celem ale najwyraźniej nie dają się nabrać.
-Nikt się jej jeszcze nie sprzeciwił?
-Najpopularniejsza i marzy o najpopularniejszym ale Ty stanęłaś jej na drodze. Więc można powiedzieć, że Ty się jej w pewnym sensie sprzeciwiłaś.
-Nie wiem czy jest się z czego cieszyć.
-Nie bój się tak rozmawiać z innymi, znajdzie się tu wiele osób takich jak ja które staną po Twojej stronie. Nie wiele możemy ale służymy pomocą.
-Dziękuje ale nie planuję ty żadnej wojny.
-Ty nie ale ona jest nieprzewidywalna.
-Tęskniłem śliczna.
Aż podskoczyłam gdy poczułam usta na swoim policzku jednak po chwili odetchnęłam z ulgą gdy poczułam znajome perfumy. Jednak mój mózg dziś pracuję na wolniejszych obrotach.
-Hong Ki co tutaj robisz?
-właśnie wróciliśmy a do zajęć mam jeszcze 15 min więc postanowiłem Cię zobaczyć.
Moja nowa znajoma raptownie zamilkła i zarumieniła się.
-Poznaj Yoone
-Miło mi jestem Hong Ki
uścisnął jej dłoń.
-Yo....yyy...yooo....yooona
Więcej chyba nie była w stanie wydusić z siebie.
-Tak dobrze nam się rozmawiało a Ty musiałeś wszystko zepsuć.
-Już znikam. Widzimy się po zajęciach.
Gdy Hong Ki poszedł Yoona ponownie odzyskała mowę.
-Mógł zostać przecież to ja mogłam pójść. Chyba chciał coś od Ciebie
-Nie przejmuj się tym, że poszedł mam go niemalże 24 na dobę
-Aha
Była trochę chyba zmieszana
-Idziemy na zajęcia?
-Tak.
Akurat miałyśmy wf.


[Hong Ki]
-To gdzie jedziemy? No gdzie, gdzie?
Od 10 minut nic innego nie mówiła.
-Za chwilę będziemy na miejscu. O już widać budynek.
-Chwila! Czy to nie tu odbywa się Music Bank?
-Tak
-Ale jakoś niedługo będzie się zaczynać
-Dokładnie,a my bierzemy w nim udział.
-A co ja tu robię?
-Dotrzymujesz mi towarzystwa.
-Jako kuzynka Jong Huna czy może czyjaś siostra tak dla odmiany?
-Nie tym razem. Jako moja dziewczyna.
-że co?
-Menadżer stwierdził, że gdy będziemy to ukrywać będzie jeszcze gorzej więc szykuj się na to, że niedługo wszyscy będą wiedzieli.

Byliśmy już gotowi do występu. Niby nic wielkiego nie raz już tu byliśmy jednak zawsze jest inaczej.
-Chodź oprowadzę Cię trochę.
Była trochę przeciwna temu, chyba nie czuła się zbyt komfortowo. Wziąłem ją za rękę i pokazywałem wszystko od kulis.
-Min Ji?
No tak Shinee tu też było. Co z tego, że niby są gejami i tak coś mnie w nich drażni.
-Taemin
No tak musiała go usłyszeć. Odwróciła się tak raptownie, że wpadła prosto na Swiona
-Bardzo przepraszam.
-Nic się nie stało.
Mógłby chociaż chodzić w zapiętej koszuli,a nie później czyjeś dziewczyny doznają ślinotoku. Chyba powoli zaczynałem żałować, że ją tu zabrałem.
-Czemu nie mówiłaś, że też będziesz?
-Bo sama nie wiedziałam. A jak wasza szkoła?
-Jak na razie pozostaje niestety tylko w planach przez brak czasu.
Ze wszystkich sił próbowałem telepatycznie przekazać Keyowi by zabrał już swojego kochasia ale coś nie skutkowało.
-Witam witam wszystkich. Gotowi na wielkie show? A to kto?
No tak brakowało jeszcze tylko jego.
-Ilhoon z BTOB
-Min Ji
-Co robi tu taka śliczna dziewczyna?
-Chciałem jej pokazać jak z naszej strony wygląda program.
Przyciągnąłem ją bliżej siebie.
-Rozumiem rozumiem.
-Hongstar czego ty się spodziewałeś? To jak przyprowadzić nową zabawkę do stada małp.
No tak dziewczyny z 4 minute mają tu swoją garderobę.
-Wracajmy do chłopaków.

[Min Ji]
Nawet nie byłam zła, chciało mi się tylko śmiać z zazdrości Hong Kiego, a było to jeszcze zabawniejsze bo nie chciał się do tego przyznać. Mniej więcej godzinę po powrocie do domu Jae Jin i Jong Hun zaczęli się szykować do wyjścia. Wpadłam do pokoju lidera.
-Przybyłam z pomocą.
-Która? Ta czy może ta?
Trzymał w ręku dwa wieszaki z koszulami
-Ta w prawej
-A spodnie?
-Czarne
-Dziękuję. Już pół godzinny zastanawiam się co założyć.
-Mówiłam, że będziesz potrzebował pomocy.

Czekając na chłopaków oglądaliśmy jakiś film w 4. Każde z nas było ciekawe relacji. A podobno to dziewczyny zawsze plotkują a oni wcale nie lepsi. Około 24 w końcu wrócili.
-I jak?
-Było świetnie. Okazało się, że to moja dawna znajoma z którą urwał mi się wieki temu kontakt.
Jae Jin nie bł już w takim świetnym nastroju jak lider.
-A ty co taki zmarnowany?
-Wiesz jaka ona była nudna? Taka ładna a taka nudna...

 Nie mogę się powstrzymać by nie skomentować tego zdjęcia. No ale Seung Hyun wygląda tu według mnie na takiego nieśmiałego, Min Hwan jak taki kujonek który chciałby być niegrzeczny, Hong Ki jak kujonek stylizowany na Harrego Pottera, Jae Jin jakby był jakiś smutny, może dlatego, że kujonek go ciągnie..a Jong Hun jak by chciał powiedzieć mogę mieć każdą bo jestem ten zły. Ale to tak tylko według mnie :)

A teraz zaczynam się uczyć do kolosa bo zamiast tego wolałam coś tu napisać...ale kolejny raz nie wiem kiedy...za dużo kolosów i sesja się zbliża eh..więc pewnie dopiero po niej ;/

2 komentarze:

  1. Super super super super! Mega zachwyt <3
    Zazdrosny Honguś <3 cud miód malina :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentarz do zdjęcia trafiony w dziesiątkę.

    O widzę nową że nowa postać się pojawiłam i mam nadzieję że to nie było tylko jedno razowo.

    Co do zbliżających się sesji, to znam ten ból i dodatkowo w moim przypadku zbliżająca się dużymi krokami data oddania pracy magisterskiej a nawet połowy nie mam eh czemu to nie jest opowiadanie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje, każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją :)