Co już było ?

19 lutego 2014

49...koncert jakich mało

minęły już dwa tygodni i nadal nic się nie wyjaśniło. Hong Ki nie chciał z nikim rozmawiać na uczelnie chodził z nadzieją, że może spotka Min Ji a gdy wracał z zajęć od razu zamykał się w pokoju. Natomiast Min Ji nie pojawiała się w ogóle w szkole ani nie odbierała telefonów. Jedyną osobą która wiedziała co się z nią dzieje był Seung Hyun który nie chciał nic powiedzieć. W skrócie było nie do zniesienia. Jako lider ani przyjaciel nie mogłem nic z tym zrobić.

Właśnie skończyły się wykłady i znów mieliśmy przerabiać to samo w domu. Telefon zawibrował mi w kieszeni. Był to sms od Min Ji " Spotkajmy się za 5 min za budynkiem szkoły."
-Na chwilę muszę iść zaczekajcie w samochodzie.
-tylko załatw to szybko
Pobiegłem w skazane miejsce Min Ji już tam była, czyżby dziś pojawiła się na zajęciach?
-Cześć
w jej głosie było tyle nieśmiałości jak nigdy
-Hej, wróć do nas
-Przepraszam ale nie mogę. Chce Ci podziękować za wszystko co dla mnie zrobiłeś
-O czym ty mówisz?
-Obiecuję, że nie zmarnuję szansy jaką mi dałeś. Dziś mieliśmy testy i dużo się do nich uczyłam więc powinny pójść mi dobrze. Znalazłam już pracę dorywczą i zaczynam od przyszłego miesiąca a mieszkanie dziś idę zobaczyć. A w raz z nowym rokiem szkolnym zmienię szkołę by nie zastanawiać się czy na niego wpadnę czy nie.
-Jesteś pewna?
-Tak, Dziękuje za wszystko i przepraszam
Odwróciła się i odeszła. Czy już nie było dla nich nadziei?

[Seung Hyun]
Siedziałem w swoim pokoju myśląc co mógłbym zrobić. Ktoś zapukał do drzwi
-Proszę
Do pokoju wszedł Hong Ki.
-Możemy porozmawiać?
-Pewnie, siadaj.
Opowiedział mi dokładnie tamten dzień i jednego czego byłem pewny to to, że nie kłamał. Brzmiało to banalnie ale było prawdziwe.
-Co mam zrobić, kocham ją, nie umiem już bez niej normalnie funkcjonować.
-Porozmawiajcie
-Nie, unika mnie
Racja Min Ji unikała nawet tematu Hing Kiego jak ognia
-Pomożesz mi?
-Tak, tylko jak?
-Jutro mamy koncert spraw by była na nim.
-Postaram się
-Więc idę ćwiczyć
Jego ekscytacja stała się przerażająca. Z kieszeni wyją jakąś kartkę
-Jutro to zagramy jako pierwsze
-Ale nigdy nie ćwiczyliśmy jej
-Proszę, ta piosenka to jedyna moja nadzieja.
-Dobrze.
Jak mieliśmy zagrać coś czego nie znamy? I jak mam ściągnąć Min Ji na koncert przecież to będzie niemożliwe w wykonaniu.


[Dzień koncertu]

Musiałem dziś dokonać niemożliwego. Zgodnie z ustaleniami styliści zajęli się najpierw mną i Min Hwanem a dopiero później całą resztą co byśmy zdążyli wrócić na czas. Kiedy już skończyli się nad nami znęcać pojechaliśmy do mieszkania mojego brata. Drzwi otworzyła nam Min Ji. Min Hwan początkowo był w lekkim szoku jednak szybko doszedł do siebie.
-Co wy tu robicie?
-Porywamy Cię
-Gdzie?
-Niespodzianka
-nie zgadzam się na to.
-Więc mój mały pomocnik musi wkroczyć do akcji
Razem z dziewczyną spojrzeliśmy ze zdziwieniem na MIn Hwana który wyciągnął z kieszeni pluszową pacynkę i założył ją na rękę,
-Chyba jemu nie odmówisz?
Na twarzy Min Ji pojawił się uśmiech którego już długo brakowało.
-Najpierw powiedzcie mi o co chodzi
W skrócie jej opowiedziałem jak to wszystko wyglądało, widziałem że zaczyna się wahać więc musiałem trochę podkolorować wszystko
-Jeśli teraz z nami nie pojedziesz to koniec z zespołem Hong Ki powiedział, że odejdzie. Więc proszę pojedź i uratuj zespół.
-Dobrze jedźmy
Na miejsce dojechaliśmy dosłownie na styk. Powierzyłem jednemu z ochroniarzy Min Ji co by ją zaprowadził do pierwszego rzędu gdzie były dziewczyny, a my pobiegliśmy prosto na scenę. Mijając Hong Kiego krzyknąłem jedynie "udało się".


[Hong Ki]
Byłem zdenerwowany jak nigdy. Miałem wrażenie, że nogi mam z galarety. Za chwilę mogę się skompromitować przed masą ludzi. Wyszliśmy na scenę.
-Drogie Primadonny chciałbym pierwszą piosenkę skierować do najważniejszej dla mnie osoby którą niedawno bardzo zraniłem i mam nadzieję, że mi wybaczy. bądźcie wyrozumiałe bo nie ćwiczyliśmy tej piosenki wcześniej.
Chłopakom udało się bez problemu zacząć teraz jeszcze tylko ja musiałem czysto wejść.
 
"Nie musimy się rozdzielać każdego dnia
Nie musimy się martwić o zapłatę za taksówkę
Nie musimy uważać na naszych rodziców gdy pijemy do późna
Spotkajmy się i porozmawiajmy o naszej historii miłosnej, która rozgrzewa się przez telefon każdej nocy
Przestańmy się umawiać

Wyjdź za mnie kochanie, wyjdź za mnie moja pani
Ponieważ jesteś jedyna dla mnie, bo jesteś dla mnie wszystkim
Wyjdź za mnie kochanie, wyjdź za mnie moja pani
Bo jesteś jedyna dla mnie, bo jesteś moja miłością

Nie muszę mówić do widzenia
Nie muszę się martwić o ciebie gdy śpisz
Nie muszę jeść sam późnego posiłku
Zrobię dla ciebie wszystkie ciężkie rzeczy
Zrobię dla ciebie wszystko co zechcesz

Wyjdź za mnie kochanie, wyjdź za mnie moja pani
Ponieważ jesteś jedyna dla mnie, bo jesteś dla mnie wszystkim
Wyjdź za mnie kochanie, wyjdź za mnie moja pani
Bo jesteś jedyna dla mnie, bo jesteś moja miłością
Wyjdź za mnie

Wyjdź za mnie, wyjdź za mnie
Wyjdź za mnie, wyjdź za mnie
Wyjdź za mnie, wyjdź za mnie
Oh, oh, oh, oh
Przyjdź do mnie kochanie, przyjdź do mnie pani
Ponieważ to czego potrzebuje to Ty,
Ponieważ to czego potrzebuję to ty ze mną

Wyjdź za mnie kochanie, wyjdź za mnie moja pani
Ponieważ jesteś jedyna dla mnie, bo jesteś dla mnie wszystkim
Wyjdź za mnie kochanie, wyjdź za mnie moja pani
Bo jesteś jedyna dla mnie, bo jesteś moja miłością
Wyjdź za mnie "*
 
Poczułem ulgę, udało się.
-Min Ji bardzo Cię przepraszam. Nie umiem bez Ciebie już żyć, Kocham Cię i proszę wyjdź za mnie.
Światło zostało skierowane właśnie na nią a cała windowania momentalnie zamilkła czekając na jej odpowiedź.
ochroniarz pomógł Min Ji dostać się na scenę. wyciągnąłem z kieszenie pierścionek i klęknąłem przed nią.
-Proszę wybacz mi.
-Wybaczam
-Wyjdziesz za mnie?
-Tak
Wstałem i uniosłem ją jednocześnie całując a wszyscy zaczęli być brawo.
 
 
 
*tłumaczenie piosenki pochodzi ze strony tekstowo.pl
 
Dziękuje wam za opinie odnośnie dalszych losów bloga :)
Pri_Mashmallow faktycznie tego chyba jeszcze nie zakończę może coś mi jeszcze wpadnie do głowy :) A co do kolejnego nad którym jeszcze się waham to nawet trafiłaś na dobrego członka zespołu.



A na to zdjęcie trafiłam ostatnio i mnie nawet pozytywnie zaskoczyło
Na jednym zdjęciu członkowie mojego ulubionego koreańskiego i japońskiego zespołu :D
 

10 lutego 2014

48..Zwykłe nieporozumienie czy tragiczny koniec?

Od dokładnie miesiąca Seul jest naszą nową sąsiadką i aż sama jestem w szoku jeszcze nie wydarzyło się nic specjalnego. No może na siłę próbowała wyciągnąć na imprezę w swoim domu jednak po mistrzowsku się z tego wykręcili a to przy zasłudze Seung Hyuna który się czymś przytruł i wymiotował cały dzień a wszyscy się upierali, że to jelitówka i nie chcą zarazić wszystkich.
-Chcesz jechać z nami na sesje zdjęciową?
-Muszę coś zrobić w domu, zwlekam z tym już od tygodnia.
-Jak uważasz, to my się będziemy już zbierać.
-Kiedy wrócicie?
-Pewnie wieczorem bo od razu wyskoczymy do miasta. Jak skończy się sesja to zadzwonię do Ciebie i jak będziesz chciała to wpadniemy po Ciebie.
-Kochany jesteś
Pocałowałam Hong Kiego w policzek
-Tylko tyle?
-No patrzcie jaki wybredny się zrobił.
Zrobił obrażoną minę. Wyglądał wtedy na prawdę zabawnie.
-No chodź już tu i się nie obrażaj.

Chłopacy pojechali na sesje zdjęciową mającą promować nowy album a ja zajęłam się porządkami w szafie. Musiałam w końcu powywalać trochę ubrań bo najzwyczajniej w świecie przestałam się w nie mieścić po tym jak wróciłam do swojej normalnej wagi. Nie lubiłam wyrzucać ubrań które mi się podobają no ale nie mam zamiaru też wracać do rozmiaru chodzącego straszydła. I takim sposobem dwa pudełka ubrań opuściło moją szafę. Całość postanowiłam oddać komuś potrzebującemu a po wszystkim ruszyć z przyjaciółkami na zakupy. /
Zeszłam do kuchni po szklankę soku kiedy otworzyły się drzwi wejściowe. Było to dość dziwne bo skoro Jolie nie szczekała to musiał być Hong Ki ale jego zdecydowanie nie powinno jeszcze być. Zaciekawiona poszłam sprawdzić o co chodzi.
Moim oczom ukazał się faktycznie mój chłopak który podskakiwał na jednej nodze podtrzymywany przez Jae Jina i Jong Huna.
-Ał nie tak szybko, zwolnijcie trochę
-Co się stało?
-OO Min Ji kochanie możesz się trochę przesunąć?
Nieco rozbawiona zeszłam im z drogi. dopiero gdy posadzili poszkodowanego na kanapie zaczęli cokolwiek mówić.
-Więc co się wydarzyło?
-No mieliśmy sesje zdjęciową
-No to to ja wiem od kilku dni ale raczej aparat nie poobijał Ci stopy.
W tym momencie wszyscy oprócz Hong Kiego zaczęli się śmiać
-Aparat może i nie ale krzesło i parę schodów już tak.
-Nic nie rozumiem
-No nasz wokalista stwierdził, że wszystko może i tak zeskoczył z krzesła ze stracił równowagę i spadł z 5 schodków uderzając w stojak z oświetleniem który spadł mu na stopę.
Mimowolnie zaczęłam się śmiać.
-I co was tak śmieszy?
-Nawet nie wiesz jak to zabawnie wyglądało, mam nadzieję, że zdążyli to nagrać.
Hong Ki zrobił naburmuszoną minę.
-No dobra w takim razie z Jae Jinem jedziemy załatwić parę rzeczy jeszcze
-To pojadę z wami
I tak wyszli Jae Jin, Jong Hun i Min Hwan.
-To też was zostawię 
Seung Hun wyszedł w tempie ekspresowym. Czy oni po prostu bali się teraz umierania wokalisty?
-Jak w tym domu jest gorąco
Wiec jednak się bali bo już zaczął narzekać. Co prawda miał racje na dworze się zrobiło gorąco a klimatyzacja z niewiadomego powodu nie działała.
-To się rozbierz
I wyjątkowo nawet mnie posłuchał i zdjął koszulkę co nawet mi się podobało.
-To może pójdę do sklepu po jakieś lody?
-I  jakieś owoce jak byś mogła
-Pewnie, to niedługo wrócę
-Weź mój samochód co byś tego nosić nie musiała
Ha ale mam dziś farta nawet mogę sobie jego autko poprowadzić bez nadzoru.
-Dziękuję
Pocałowałam go i wzięłam kluczyki
-Tylko nie szalej
-Jasne


[Hong Ki]
I zostawili mnie samego, jak oni mogli? Zostałem uziemiony na kanapie, ciekawe na jak długo. I jeszcze ktoś dobija się do drzwi.
-Proszę, otwarte
Wydarłem się jak najgłośniej umiałem.
-Widziałam,  że coś Ci się stało więc przyniosłam Ci trochę domowego ciasta
Była to Seul nawet nie wiem czy to dobrze czy nie, jest całkiem miła ale Min Ji się wkurzy jak ją zobaczy.
-Dziękuje jesteś bardzo miła. Zaproponował bym Ci coś do picia ale chyba rozumiesz
-Nie fatyguj się, przyszłam tylko na chwilę.
-Może usiądziesz?
-Jesteś sam?
-Chwilowo tak ale za chwilę Min Ji powinna przyjechać.
-To na chwilę zostanę
Usiadła obok mnie, na prawdę blisko mnie aż poczułem się dziwnie. Chociaż jej wielki dekolt zapewniał mi całkiem przyjemne widoki.
-Chciałbyś dotknąć, niedawno powiększałam i myślę, że nie ma dużej różnicy w dotyku.
Zatkało mnie.
-ee nie powinienem, jestem z Min Ji i nie skorzystam z propozycji.
-Ale nie krępuj się
Nie czekając na mój kolejny sprzeciw zdjęła bluzkę i wpakowała mi się na kolana.
-Z tej perspektywy jest lepszy widok nie uważasz?
-Mogła byś zejść? Chyba powinnaś już iść.
-Tak myślisz? Szkoda, chciałam tylko CI jakoś czas uprzyjemnić.
Na odchodne wpakowała mi jeszcze język do buzi . Oni wszyscy mieli racje to zwykła dziwka.
odepchnąłem ją od siebie ale było to stanowczo za późno.

[Min Ji]
Przy bramie spotkałam Seung Hyuna więc pomógł mi się zabrać z zakupami.
-Już bardzo marudzi?
-zaczyna
-Musimy to przetrwać
Roześmiałam się i otworzyłam drzwi. Zdziwił mnie widok damskich butów no ale może któraś z dziewczyn przyszła wcześniej i czeka teraz. zostawiliśmy zakupy w kuchni i poszliśmy zobaczyć co tam mu domowego kaleki. A miał się najwyraźniej bardzo dobrze. Skoro pół naga sąsiadka wpychała mu język do ust.
-Min Ji to nie tak jak myślisz daj mi to wytłumaczyć.
-To ja może przyjdę później.
Seul wstała szybko się ubrała i wyszła.
-Jesteś okropny.
Łzy zaczęły mi spływać po policzkach, odwróciłam się napięcie i wybiegłam z domu. Zaraz za mną wybiegł Seung Hyun. zatrzymałam się dopiero w parku gdzie nie było praktyczni nikogo.
Zapłakaną twarz schowałam w ramionach gitarzysty.
-Jak on mógł? Jak mógł mi to zrobić? Wiedzieliście coś?
-Nie, zawsze mówi tylko o Tobie.
zaczął dzwonić mi telefon.  Jak mogłam się spodziewać był to Hong Ki od razu się rozłączyłam i wyłączyłam telefon. Chwile później dzwonił do Seung Hyna.
-Może powinnaś z nim porozmawiać?
-Nie chce
-Jesteś pewna? Może jak się trochę uspokoisz to wrócimy i porozmawiacie?
-Nie wracam tam.
-Gdzie pójdziesz?
-Na razie zostanę w jakimś hotelu i będę szukała czegoś do wynajęcia. 
-Mam lepszy pomysł
-Nie wrócę tam teraz.
-Nie będę Cię zmuszał ale pojedź ze mną.
Gitarzysta zatrzymał taksówkę i pojechaliśmy w nieznanym mi kierunku. Zatrzymaliśmy się przy jakimś budynku
-Gdzie jesteśmy?
-Tu mieszka mój młodszy brat ale aktualnie jest na obozie przez miesiąc więc mieszkanie stoi puste. Wiec na razie zostań tutaj, a później się zastanowimy co dalej.

[Seung Hyun]
Nie była tym zbyt zadowolona ale nie chciałem by została w hotelu tu przynajmniej wiedziałem gdzie jej szukać, a dopóki wiem gdzie jest i co się z nią dzieję mam nadzieję, że jeszcze się to wszystko wyjaśni i będzie dobrze. Weszliśmy do środka.
-Nie jest to jakieś super luksusowe mieszkanie ale lepsze niż hotel
-Jest bardzo dobre.
-Mogę mieć do Ciebie prośbę?
-Jasne
-Nie mów nikomu gdzie jestem i przywieź mi jakieś moje rzeczy.
-Ale wszyscy będą się martwić o Ciebie
-Obiecaj mi
-Dobrze, obiecuje.

Pojechałem do domu po rzeczy przyjaciółki wszedłem cicho by Hong Ki mnie nie usłyszał. Spakowałem kilka jej ubrań i trochę kosmetyków oraz komputer i zawiozłem wszystko.
-Przywiozłem co chciałaś
Zastał mnie widok pijanej i śpiącej dziewczyny na kanapie. Nakryłem ją kocem i wyszedłem. W drodze powrotnej do domu pojechałem do chłopaków przygotować ich na to co mogą zastać w domu. Gdy wróciliśmy niewiele się pomyliłem. Hong Ki leżał pijany na podłodze, wyglądał żałośnie.
-Dlaczego ona nie odbiera? Czemu ma wyłączony telefon?
-Bo Cię unika
mój głos był chłodniejszy niż się tego spodziewałem.
-Nic jej nie jest?
-Jest bezpieczna, w podobnym stanie do Twojego
-Zabierz mnie od niej
-Nie, jesteś pijany i tylko wszystko pogorszysz
Chłopak zaczął szlochać, jeszcze nigdy nie widziałem go w takim stanie. Ale sam widziałem co się tu działo i nie umiem wziąć jego strony przynajmniej nie w tej chwili.
-Zostawcie mnie samego
Jong Hun pokazał nam byśmy poszli na górę. W tym stanie i tak nic nie wyjaśnimy, Hong Ki musi wytrzeźwieć i dojść do siebie.